Menu

Polecamy strony

Wyszukiwanie

Pamięci Antoniego Szwarca

Antoni Szwarc z parafianami w Kamieńcu Podolskim

“BO GDZIE SĄ DWAJ ALBO TRZEJ ZEBRANI W IMIĘ MOJE, TAM JESTEM POŚRÓD NICH” (MT 18, 20).

Pamięci Antoniego Szwarca

Po odzyskaniu kościoła przez wspólnotę rzymskokatolicką w Ostrogu w 1989 roku stanął przed nią poważny problem remontu i restauracji świątyni. Zobaczyliśmy straszny widok: popękane ściany, zawalona południowa nawa, brak wyposażenia i spustoszenie świątyni. Podziemia kościoła były zaśmiecone różnym gruzem, była tam także kotłownia i popiół.

Jeszcze do oddania kościoła rozpoczęła się jego państwowa restauracja, dlatego że planowano w nim umieścić muzeum budownictwa. Za restaurację zniszczonej świątyni, jako zabytku architektury, zgodnie z projektem Instytutu “Ukrproektrestawrazija” we Lwowie, zabrali się restauratorzy pod kierownictwem inżyniera Mosijczuka. Ale niestety restauratorzy nie zrobili wiele. Część dachu została pokryta złej jakości blachą, która w ciągu kilku lat zaczęła przeciekać. Rozpoczęli także tynkowanie wnętrza. Po kontroli przez komisję rewizyjną wydziału architektury, za niedociągnięcia w pracy, restauratorzy zostali odsunięci od przeprowadzenia prac restauracyjnych. I na tym skończyła państwowa restauracja.

Prace związane z remontem kościoła wzięli na siebie sami parafianie. Prace te organizował ówczesny przewodniczący rady Parafialnej Antoni Szwarc. Gorliwie i z wielkim oddaniem pomagali mu parafianie, szczególnie członkowie “dwadcatki”.

Główną troską katolików ostrogskich było znalezienie stałego księdza. Tak, właśnie jego znalezienie. Bo katolickich kapłanów na Ukrainie prawie nie było, za czasów radzieckich ich niszczono, męcząc ich na zesłaniach i więzieniach albo rozstrzeliwując. Ks. Antoni Andruszczyszyn ze Sławuty, który dopomógł nam odzyskać kościół i zarejestrować parafię, mógł przyjeżdżać do nas i odprawiać Mszę św. tylko jeden raz na miesiąc, bo miał bardzo dużo katolickich wspólnot, które także musiał odwiedzić i pomagać zarejestrować parafie i odzyskać kościoły. Nasz kościół był pierwszym, który jeszcze władza radziecka na tych terenach zwróciła katolikom.

Ks. Antoni Andruszczyszyn poradził naszym parafianom pojechać do Rygi i prosić kardynał Vajvodsa o księdza. Antoni Szwarc do Rygi pojechał z Wandą Jacewicz. Ale niestety kardynał nie miał księdza, którego mógłby nam dać na parafię. Fundusze na remont kościoła było bardzo trudno zebrać, dlatego że w tym czasie w Ukrainie byłą inflacja, dewaluacja oraz inne zmiany polityczne i kataklizmy ekonomiczne. Ludzie nie otrzymywali zapłaty i emerytury, ale trzeba było coś robić. Bardzo ważnym problemem było zlikwidowanie dziury powstałej w wyniku zawalenia się podłogi w południowej nawie kościoła, który był zalany wodą przez szkołę sportową. Ks. Andruszczyszyn powiedział: “Skontaktujcie się z Polakami, którzy w pobliżu Ostroga budują Chmielnicką Elektrownię Atomową (ChEA)”. I tak zrobili. Zwrócili się do Polaków, którzy pracowali przy wznoszeniu ChEA. Oni chętnie nam pomogli, szczególnie materiałami na szalowanie i dali beton, którym zalali płytę. Oczywiście było to zrobione na szybką rękę, bez dokumentacji na prace restauracyjne, której nikt wtedy nie wymagał.

Antoni Szwarc rozmawiając z Polakami z ChEA o problemach jakie mają parafianie, zapytał także czy oni nie znają, jak można w Polsce poprosić o księdza dla naszej parafii. Zapytał: “Gdzie możemy znaleźć księdza? Pomóżcie nam”. Jednym z pracowników ChEA, pan Feliks z Lubartowa powiedział: “Wyślę Wam zaproszenia, abyście mogli przyjechać do Polski i tam zwrócimy się do naszego biskupa”. Antoni Szwarc otrzymawszy zaproszenia, pojechał z żoną Haliną do Polski w poszukiwaniu księdza. Pan Feliks z Antonim poszli do metropolity lubelskiego abpa Bolesława Pylaka. Arcybiskup na ich zapytanie odpowiedział: “Mam jednego księdza, który chce jechać do Afryki, może on zechce pojechać do was, na Ukrainę?”. I dał wszystkie dane, aby wysłać zaproszenie (bo wtedy wizy zastępowały zaproszenia) ks. Władysławowi Czajce. Antoni nawet nie znając i nie widząc ks. Czajki wysłał mu zaproszenie. Halina Szwarca, jego małżonka, tak to wspomina: “Po trzech miesiącach od czasu gdy byliśmy w Polsce przyjechał do nas gość. Było to 24 grudnia 1990 roku. Zbliżał się wieczór wigilijny przed Bożym Narodzeniem. Zmierzchało, ktoś zapukał do drzwi. tworzyliśmy. Wszedł jakiś nieznajomy niewielki mężczyzna w dziwnej czapce i powiedział: «Tutaj mieszka Szwarc, który zaprosił ks. Czajkę?». Antoni odpowiedział, że tak. Ks. Władysław powiedział po polsku: «No to, ja jestem tym ks. Władysławem Czajką. Trochę przestraszyliśmy się, bo wtedy nie bardzo rozumieliśmy język polski»”. Wieczorem, 24 grudnia 1990 r., w naszym kościele ks. Władysław Czajka odprawił swoją pierwszą na Ukrainie Mszę świętą. Widząc naszą gorliwość i głęboką wierność Bogu pozostał u nas jako proboszcz. Parafianie od razu zaczęli szukać dla ks. Władysława mieszkania, bo plebanii jako takiej nie było. Inne kościelne budynki, które należały do parafii do przyjścia Sowietów, władze nie oddały, w nich rozmieszczono różne organizacje, w jednym znajduje się drukarnia, a w drugim – wydział finansowy i agencja ubezpieczeniowa. O ich zwrocie nie chcieli nawet i słuchać. Z początku ks. Władysław Czajka mieszkał na kwaterze u parafianki Katarzyny Szychiewicz. Później przeszedł mieszkać do rodziny Krzemińskich, gdzie mieszkał do sierpnia 1992 roku.

Objąwszy naszą parafię, ks. Władysław zaczął jej duchowe odrodzenie i równocześnie remont kościoła. Na początku pomalowano okna i zamieniono drzwi wejściowe. Wiosną zaczęto uprzątać zniszczony i splądrowany Polski Cmentarz, który znajduje się poza miastem. Ścięto wszystkie drzewa i krzaki, zaczęli znosić pobite, przewrócone płyty nadgrobne w jedno miejsce, ale to nic nie dało, bo za rok cmentarz znów zarósł. Parafianie nie zapominają o tym świętym miejscu. Dwa razy w roku (wiosną, po Wielkanocy, i w listopadzie) na tym cmentarzu obecny proboszcz odprawia Mszę św. za zmarłych. Na tym cmentarzu jest braterska mogiła polskich żołnierz, którzy zginęli w obronie Ostroga w 1920 roku. Właśnie przy tej mogile ustawiamy stół służący za ołtarz i proboszcz odprawia Mszę św. Metalowy krzyż o wysokości 15 m, postawiony przez ks. Czajkę na tej mogile, widać z daleka ze wszystkich stron. Bywa, że niekiedy ktoś z Polski specjalnie przyjeżdża do Ostroga, aby odwiedzić Cmentarz Polski, gdzie pochowani są jego krewni czy znajomi, ale niestety nie znajdują grobów, bo jest on tak zniszczony i zrujnowany, że niemożliwym jest odszukanie nawet miejsca pochówku, pozostaje tylko modlitwa...

Ks. Władysław Czajka pracował u nas jako proboszcz do 18 listopada 1992 roku. Wcześniej, 13 czerwca 1992 r. z diecezji krakowskiej przyjechał nowowyświęcony kapłan ks. Witold Józef Kowalów, który z początku był wikariuszem, a od 18 listopada 1992 r. metropolita lwowski abp Marian Jaworski mianował go proboszczem. Parafianie wystarali się o budynek zastępczy dla księży, który udało się wyremontować na odpust. Dnia 15 sierpnia 1992 r. uroczyście poświęcił go ks. Antoni Andruszczyszyn. W sierpniu tego roku na zaproszenie ks. Władysława przybyły pracować Siostry Opatrzności Bożej. Siostry pracował u nas w parafii osiem lat. Wspomniany Antoni Szwarc był przewodniczącym rady parafialnej do śmierci w 2003 roku. Pamięć o tym człowieku jest żywa, dzieło rozpoczęte przez niego jest kontynuowane. Dzieje się tak dzięki temu, że kapłani pracujący w naszej parafii uświadomili nam, że chociaż jesteśmy niewielką wspólnotą, jesteśmy częścią Kościoła – “Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20).

Władysława Krynicka

[“Wołanie z Wołynia” nr 6 (79) z listopada-grudnia 2007 r., s. 28-30.]

 

Pamjati Antonija Szwarca

“БО ДЕ ДВОЄ АБО ТРОЄ ЗІБРАНІ В МОЄ ІМ’Я, ТАМ Я СЕРЕД НИХ” (Мт 18, 20)

Присвячується пам’яті Антонія Шварца

Після того, як римо-католицькій громаді в Острозі віддали костел у 1989 році, постала серйозна проблема його ремонту і реставрації. Ми побачили жахливе видовище: потріскані стіни, провалений південний неф, відсутність оснащення і спустошення храму. Підземелля костелу було засмічене різним грузом, а ще там була котельня і шлак.

Ще до віддання костелу розпочалася його державна реставрація, тому що хотіли в ньому розмістити музей будівництва. За реставрацію знищеного храму, як пам’ятку архітектури, згідно проекту Інституту “Укрпроектреставрація” у Львові, взялися реставратори під керівництвом інженера Мосійчука. Але, на жаль, реставратори не зробили багато. Частину даху покрили неякісною бляхою, яка за кілька років почала протікати. Розпочали також всередині штукатурити. Після перевірки ревізійною комісією управління архітектури, за недоліки в роботі, реставраторів відсторонили від проведення реставраційних робіт. І на тому скінчилася державна реставрація.

Роботу по ремонту костелу взяли на себе самі парафіяни. Праці ці організував тодішній голова парафіяльної ради Антоній Шварц. Ревно і віддано допомагали йому парафіяни, особливо члени “двадцятки”.

Головною турботою острозьких католиків було знайти постійного священика. Так, саме знайти. Бо католицьких священиків в Україні майже не було, їх за радянської влади нищили, томлячи на засланнях у тюрмах або розстрілювали. Отець Антоній Андрущишин зі Славути, котрий допоміг нам повернути костел і зареєструвати парафію, міг приїжджати до нас і відправляти св. Месу лише один раз на місяць, бо мав дуже багато католицьких громад, де також мусив їх відвідувати і допомагати зареєструвати парафії й повертати костели. Наш костел був першим, який ще радянська влада на цих теренах повернула католикам.

О. Антоній Андрущишин порекомендував парафіянам поїхати до Риги і просити кардинала Вайводса священика. Антоній Шварц до Риги поїхав із Вандою Яцевич. Але, на жаль, кардинал не мав священика, якого міг би нам дати на парафію.

Кошти на ремонт костелу було дуже важко зібрати, тому що на той час в Україні була інфляція, девальвація та інші політичні зміни та економічні катаклізми. Люди не отримували зарплату і пенсію, але потрібно було щось робити. Дуже важливою проблемою було закрити провалля всередині костелу, яке утворилося в результаті залиття його водою. Отець Андрущишин сказав: “Зв’яжіться з поляками, котрі неподалік Острога будують ХАЕС”. Так і зробили. Звернулися до поляків, що працювали на будівництві ХАЕС. Вони охоче допомогли нам, особливо матеріалами на опалубку і дали готовий цементний розчин, яким залили цю опалубку. Звичайно, це було зроблено нашвидкуруч, без документації на реставраційні роботи, якої ніхто тоді й не вимагав.

Антоній Шварц, розмовляючи з поляками з ХАЕС про проблеми, які мають парафіяни, запитав також, чи вони не знають, як можна в Польщі просити священика для нашої парафії. Запитав: “Де нам знайти ксьондза? Допоможіть нам”. Один із працівників ХАЕС, пан Фелікс із Любартова (Польща) сказав: “Вишлю вам запрошення, щоб могли приїхати до Польщі й там звернемося до нашого єпископа”. Антоній Шварц, отримавши запрошення, поїхав із дружиною Галиною до Польщі за ксьондзом. Пан Фелікс із Антонієм пішли до Люблінського митрополита архієпископа Болеслава Пиляка. Архієпископ на їх запитання відповів: “Маю одного священика, який хоче їхати до Африки, можливо, він захотів би поїхати до вас в Україну?”. І дав всі дані, щоб вислати запрошення (бо тоді візи до Польщі заміняли запрошення) о. Владиславу Чайці. Антоній, навіть не знаючи і не бачачи о. Чайку, вислав йому запрошення. Галина Шварц, його дружина, розповідає: “Через три місяці після того, як ми були у Польщі, до нас приїхав гість. Це було 24 грудня 1990 року. Наближалася Вілія Різдва Христового. Вечоріло, хтось постукав у двері. Ми відчинили. Зайшов якийсь незнайомий невеличкий чоловік у дивній шапці й сказав: «Тут живе Шварц, який дав запрошення для о. Чайки. Антоній відповів, що так. О. Владислав промовив польською мовою: «No to, ja jestem tym ks. Władysławem Czajką» – «Ну, я і є той о. Владислав Чайка». Ми трохи злякалися, бо не дуже розуміли польську мову”. Увечері, 24 грудня 1990 року, в нашому костелі о. Владислав Чайка відправив свою першу в Україні св. Месу. Побачивши нашу ревність і глибоку вірність Богові, залишився у нас парохом. Парафіяни відразу почали шукати о. Владиславу житло, бо плебанії, як такої, не було. Інші костельні будинки, які належали парафії до приходу совєтів, влада не віддала, в них розташували різні організації, в одному знаходиться друкарня, а у другому – фінвідділ і страхове агентство. Про їх повернення не хотіли навіть і слухати. Спочатку о. Владислав Чайка мешкав на квартирі в парафіянки Катерини Шихевич. Потім перейшов жити до родини Кремінських, де мешкав до серпня 1992 року.

Прийнявши нашу парафію, о. Владислав почав її духовне відродження і разом із цим ремонт костелу. Спочатку пофарбували вікна, замінили вхідні двері. Навесні почали розчищати знищений і сплюндрований “польський” цвинтар, який знаходиться за містом. Зрубали всі дерева і кущі, почали зносити побиті, перевернуті нагробні плити в одне місце, але це нічого не дало, бо за рік цвинтар знову заріс. Парафіяни не забувають про це святе місце. Двічі на рік (весною, після Великодня, і в листопаді місяці) на цьому цвинтарі нинішній настоятель відправляє св. Месу за померлих. На цьому цвинтарі є братська могила загиблих поляків-воїнів в обороні міста Острога у 1920 році, саме біля цієї могили ставимо стіл (вівтар) і парох відправляє св. Месу. Металевий хрест висотою 15 м, поставлений о. Чайкою на цій могилі, видно здаля з усіх сторін. Дехто з Польщі спеціально приїжджає до Острога, щоб відвідати польський цвинтар, де поховані їхні родичі чи знайомі, але, на жаль, не знаходять могил, бо вони так знищені й зруйновані, що неможливо віднайти навіть місце поховання, залишається лише молитва...

О. Владислав Чайка працював парохом у нас до 18 листопада 1992 року. Раніше, 13 червня 1992 року із Краківської дієцезії приїхав до нас нововисвячений священик о. Вітольд-Йосиф Ковалів, котрий був спочатку вікарієм, а від 18 листопада 1992 року Львівський архієпископ Мар’ян Яворський призначив його парохом. Парафіяни виклопотали замінний будинок для священиків, який вдалося відремонтувати на відпуст. 15 серпня 1992 року урочисто посвятив його о. Антоній Андрущишин. У серпні цього ж року, на запрошення о. Владислава, прибули працювати черниці Божого Провидіння. Сестри працювали у нас в парафії вісім років. Згаданий Антоній Шварц був головою парафіяльної ради до смерті в 2003 році. Пам’ять про цю людину жива, справи розпочаті ним продовжуються. Все це завдяки тому, що священики працюючи в нашій парафії усвідомили нам, що хоча ми є невеликою спільнотою, ми є частиною Церкви – “бо де двоє або троє зібрані в моє ім’я, там я серед них” (Мт 18, 20).

Владислава Криницька

[“Волання з Волині ч. 6 (79) від листопада-грудня 2007 р., 28-30 стор.]

Oczikujuczy na beatifikaciju (1/3) (UA)

Wspomnienia z Kazachstanu

ОЧІКУЮЧИ НА БЕАТИФІКАЦІЮ

3 грудня 2007 р. виповнилася 33-я річниця від дня смерті Слуги Божого о. Владислава Буковинського. У різних місцях на світі були відправлені святі Меси з нагоди цієї річниці. На кільканадцять днів раніше у Санктуарії Божого Милосердя в Лагєвниках відбувся концерт Антоніни Кшиштонь, організований Товариством ім. о. Владислава Буковинського “Оцілення”.

У 2007 році побачили світ аж п’ять книжкових видань, присвячених постаті Слуги Божого. Це плід праці людей, зацікавлених беатифікацією о. Владислава Буковинського та молитов багатьох духовних і світських осіб.

Завдяки невтомній праці о. д-ра Яна Новака, Постулятора Канонізаційної Справи Слуги Божого о. Владислава Буковинського, за останній час з’явилися три книжки авторства о. Владислава: “Вибрані спогади та інформації для моїх приятелів”, “Історія – вчителька життя” і “Листи”.

Вибрані спогади та інформації для моїх приятелів*. Це повне видання книжки, відомої під заголовком “Спогади з Казахстану”. У ній розміщені спогади з перебування в радянських таборах і душпастирської праці в Казахстані. Однак, відрізняє ці публікації від інших, в яких піднімаються подібні проблеми, безмежна довіра Божому Провидінню, а також вдячність за великі Божі діла. Це характерна турбота про передачу всієї ретельної правди і глибоке почуття виконаної Божої волі. Ця книжка з’явилася на прохання о. Кардинала Кароля Войтили, що додатково піднімає її цінність.

Історія – вчителька життя. Historia est magistra vitae. (Історія Польщі, писана в таборі**. Навіть у таборі, в умовах, далеких від навчальних аудиторій, о. Владислав Буковинський зумів некорисну ситуацію змінити на добро і користав з такої незвичайної нагоди, якими був страйк або відпочинок в’язнів. Скликав на конференції, які проводив. Сходилися уважні слухачі різних сповідувань і національностей. Для своїх земляків проводив репетиції з історії Польщі. Так з’явилася незвичайна книжка, історія Польщі, написана в таборі в Джезказгані в 1954 році.

Oczikujuczy na beatifikaciju (2/3) (UA)

Historia Polski pisana w łagrze

Листи*** Слуги Божого, незважаючи на те, що писалися в атмосфері автоцензури (Його кореспонденція контролювалася, не раз не доходили листи, книжки, часописи, які висилалися до нього з Польщі) є свідоцтвом великого посвячення та відданості вірним. 19-22 листопада 2007 року, під час реколекцій для польських єпископів на Ясній Горі, які проводив о. проф. Едвард Станєк, ці листи читалися пі час трапез, як “духовна література”. Чи о. Владислав Буковинський, пишучи з Казахстану до своїх приятелів, рідних і знайомих міг сподіватися, що окрім опікунів з НКВД, які читали його кореспонденцію, будуть колись її слухати польські єпископи, і то зібрані на Ясній Горі? Яка ж це символічна ситуація і разом із тим прекрасна віддача шани цьому великому польському священику.

Маю велику честь повідомити наших Шановних Читачів і Приятелів, що нарешті побачила світ друга частина реляцій і спогадів про цього священика під заголовком Зустрів людину. О. Владислав Буковинський у пам’яті вірних і приятелів****. Ця публікація опрацьована о. Вітольдом-Йосифом Ковальовим. У ній також розміщені різні статті з преси, які з’явилися, в основному, в 2001-2006 роках.

Oczikujuczy na beatifikaciju (3/3) (UA)

Listy do przyjaciół i znajomych

Останньою цікавою книжечкою, яка з’вилася у кишеньковому форматі, є видання: Данута Лєнюк “Із Сходу на Захід. Євангелійні дороги о. Владислава Буковинського. Роздуми для страждаючих і загублених, а також для здорових і щасливих*****. У ній розміщено каталог роздумів над найважливішими цінностями, до яких постійно потрібно повертатися. Книжечка збагачена двома хресними дорогами: перша з о. Владиславом Буковинським, друга – з польськими переселенцями.

Процес, який триває від 19 червня 2006 року, просувається вперед. Прослухали свідчення багатьох свідків у Польщі, Казахстані, Австрії, Німеччині та в Україні. З’явилося багато принагідних публікацій. Вищезгадані видання та інші, опубліковані останнім часом, надзвичайно наближають нам постать цього кандидата на вівтарі.

Лукія Залевська

________________

* Ks. Władysław Bukowiński,Wybór wspomnień i informacji dla moich przyjaciół”, opracował ks. Jan Nowak, Kraków 2007. Adres: Wydawnictwo Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy, ul. Stradomska 4, 31-058 Kraków http://www.witkm.pl/

** Ks. Władysław Bukowiński, Historia nauczycielką życia. Historia est magistra vitae. (Historia Polski pisana w łagrze)”, Kraków 2007. Adres Wydawnictwa: TEZA WNT, ul. Chodkiewicza 18, 31-532 Kraków

*** Ks. Władysław Bukowiński, “Listy” pod red. ks. Jana Nowaka, Kraków 2007 Adres: Wydawnictwo św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej, ul. Straszewskiego 2, 31-101 Kraków http://www.stanislawbp.pl/

**** “Spotkałem człowieka. Ks. Władysław Bukowiński w pamięci wiernych i przyjaciół”, cz. 2, zebrał i opracował ks. Witold Józef Kowalów, Biały Dunajec – Ostróg 2006. Адреса видавництва: “Волання з Волині” вул. Кардашевича, 1 35800 м. Острог http://www.wolaniecom.parafia.info.pl/

***** Danuta Lenik, “Ze Wschodu na Zachód. Ewangeliczne drogi Ks. Władysława Bukowińskiego. Refleksje dla cierpiących i zagubionych oraz dla zdrowych i szczęśliwych”, Bielsko-Biała 2007. Skład i druk: Bielskie Stowarzyszenie Artystyczne “Teatr Grodzki”, Zakład Aktywności Zawodowej, Zakład Introligatorsko-drukarski, ul. Stempowskiej 13, 43-300 Bielsko-Biała

 

[“Волання з Волиніч. 6 (79) від листопада-грудня 2007 р., стор. 41-43.]

Oczekując na beatyfikację (1/2) (PL)

OCZEKUJĄC NA BEATYFIKAC

3 grudnia 2007 minęła 33. rocznica śmierci Sługi Bożego ks. Władysława Bukowińskiego. W różnych miejscach na świecie zostały odprawione rocznicowe Msze święte. Kilkanaście dni wcześniej odbył się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach koncert Antoniny Krzysztoń zorganizowany przez Stowarzyszenie im. ks. Władysława Bukowińskiego “Ocalenie”.

W roku 2007 ukazało się aż pięć pozycji książkowych poświęconych postaci Sługi Bożego. Jest to zarówno owoc pracy ludzi zainteresowanych beatyfikacją ks. Władysława Bukowińskiego, jak i modlitwy wielu osób duchownych i świeckich.

Dzięki niestrudzonej pracy ks. dra Jana Nowaka, Postulatora Sprawy Kanonizacyjnej Sługi Bożego ks. Władysława Bukowińskiego, w ostatnim czasie ukazały się trzy książki autorstwa ks. Władysława Bukowińskiego: “Wybór wspomnień i informacji dla moich przyjaciół”, “Historia nauczycielką życia” i “Listy”.

Wybór wspomnień i informacji dla moich przyjaciół*. Jest to pełne wydanie książki znanej pod tytułem Wspomnienia z Kazachstanu”. Zawarte w niej są wspomnienia z pobytu w sowieckich łagrach i pracy duszpasterskiej w Kazachstanie. Jednak to co odróżnia tę publikację od innych poruszających podobne problemy, to bezgraniczne zaufanie Bożej Opatrzności, a także wdzięczność, za wielkie dzieła Boże. Charakterystyczna jest jego troska o przekazanie całej rzetelnej prawdy i głębokie poczucie spełnionej woli Bożej. Publikacja ta powstała na prośbę Ks. Kardynała Karola Wojtyły, co dodatkowo podnosi jej walor.

Historia nauczycielką życia. Historia est magistra vitae. (Historia Polski pisana w łagrze)**. Nawet w łagrze, w warunkach dalekich od audytoriów uczelnianych, ks. Władysław Bukowiński potrafił niekorzystną sytuację przemienić w dobro i korzystał z tak niebywałej okazji jaką był strajk czy odpoczynek więźniów. Zwoływał na prowadzone przez siebie konferencje. Schodzili się pilni słuchacze różnych wyznań i narodowości. Dla swoich rodaków robił powtórki z historii Polski. Tak powstała niezwykła książka, historia Polski napisana w łagrze w Dżezkazganie w 1954 roku.

Listy*** Sługi Bożego, mimo że pisane w swoistej atmosferze autocenzury (Jego korespondencja był kontrolowana, nie raz nie dochodziły wysyłane doń z Polski listy, książki i czasopisma) są świadectwem wielkiego poświęcenia i oddania wiernym. W dniach 19-22 listopada 2007 r. podczas rekolekcji dla biskupów polskich na Jasnej Górze, które prowadził ks. prof. Edward Staniek, listy te były czytane podczas posiłków jako tzw. “lektura duchowna”. Czy ks. Władysław Bukowiński pisząc z Kazachstanu do swych przyjaciół, krewnych i znajomych, mógł się spodziewać, że oprócz opiekunów z NKWD czytających jego korespondencję, będą ją kiedyś słuchać polscy biskupi i to zebrani na Jasnej Górze? Jakże jest to symboliczna sytuacja i zarazem piękne oddanie czci temu wielkiemu polskiemu kapłanowi.

Oczekując na beatyfikację (2/2) (PL)

Mam przyjemny zaszczyt powiadomić naszych Szanownych Czytelników i Przyjaciół, że wreszcie ukazała się druga część relacji i wspomnień o tym kapłanie pt. Spotkałem człowieka. Ks. Władysław Bukowiński w pamięci wiernych i przyjaciół****. Publikacja ta została opracowana przez ks. Witolda Józefa Kowalowa. w niej zawarte także różne publikacje prasowe, które ukazały się głównie w latach 2001-2006.

Ostatnią ciekawą książeczką wydaną w formacie kieszonkowym jest publikacja: Danuta Lenik, “Ze Wschodu na Zachód. Ewangeliczne drogi Ks. Władysława Bukowińskiego. Refleksje dla cierpiących i zagubionych oraz dla zdrowych i szczęśliwych*****. Zawiera ona katalog refleksji nad najważniejszymi wartościami do których trzeba wciąż powracać. Książeczka wzbogacona jest o dwie drogi krzyżowe: pierwsza z ks. Władysławem Bukowińskim, druga z polskimi przesiedleńcami.

Trwający od 19 czerwca 2006 r. proces posuwa się do przodu. Przesłuchano wielu świadków w Polsce, Kazachstanie, Austrii, Niemczech i na Ukrainie. Ukazało się wiele publikacji okolicznościowych. Wyżej wymienione publikacje i inne ostatnio wydane niezwykle przybliżają nam postać tego kandydata na ołtarze.

Łucja Zalewska

________________

* Ks. Władysław Bukowiński,Wybór wspomnień i informacji dla moich przyjaciół”, opracował ks. Jan Nowak, Kraków 2007. Adres: Wydawnictwo Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy, ul. Stradomska 4, 31-058 Kraków http://www.witkm.pl/

** Ks. Władysław Bukowiński, Historia nauczycielką życia. Historia est magistra vitae. (Historia Polski pisana w łagrze)”, Kraków 2007. Adres Wydawnictwa: TEZA WNT, ul. Chodkiewicza 18, 31-532 Kraków

*** Ks. Władysław Bukowiński, “Listy” pod red. ks. Jana Nowaka, Kraków 2007 Adres: Wydawnictwo św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej, ul. Straszewskiego 2, 31-101 Kraków http://www.stanislawbp.pl/

**** “Spotkałem człowieka. Ks. Władysław Bukowiński w pamięci wiernych i przyjaciół, cz. 2, zebrał i opracował ks. Witold Józef Kowalów, Biały Dunajec – Ostróg 2006. Adres Wydawnictwa: “Wołanie z Wołynia”, skr. poczt.9, 34-520 Poronin. http://www.wolaniecom.parafia.info.pl/

***** Danuta Lenik, “Ze Wschodu na Zachód. Ewangeliczne drogi Ks. Władysława Bukowińskiego. Refleksje dla cierpiących i zagubionych oraz dla zdrowych i szczęśliwych”, Bielsko-Biała 2007. Skład i druk: Bielskie Stowarzyszenie Artystyczne “Teatr Grodzki”, Zakład Aktywności Zawodowej, Zakład Introligatorsko-drukarski, ul. Stempowskiej 13, 43-300 Bielsko-Biała

[“Wołanie z Wołynia” nr 6 (79) z listopada-grudnia 2007 r., s. 41-43.]

 

100-littja kostełu sv. Vaclava na Kroszni v Żytomyri (UA)

ГОСПОДЬ БОГ ХОТІВ, ЩОБ МИ В ЖИТОМИРІ МАЛИ ЩЕ ОДНУ СВЯТИНЮ

100-ліття костелу св. Вацлава на Крошні

в Житомирі

Господь Бог хотів, щоб ми в Житомирі мали ще одну святиню, – так сказав під час урочистості в Житомирі о. прелат Людвік Камілевський, настоятель парафії св. Вацлава у мікрорайоні Крошня в Житомирі. Якби не терпеливі старання цього невтомного священика, не було б ще одного костелу, ще однієї парафії в Житомирі.

Крошня має давню історію. Король Олександр Яґеллончик у 1506 році подарував Івашкові Вороничу село Крошня у Житомирському повіті. Пізніше тут видобували волинські камені: граніти й лабрадорити. З часом Крошня перетворилася на невеличке містечко, яке в 1958 році увійшло до складу міста Житомир. Ще до 1911 року тут існували два окремі села –Крошня Чеська і Крошня Руська (тобто українська), в якій мешкали також поляки. У Крошні поляки проживали вже з ХVІІІ століття, а чехи поселилися тут – дослівно 184 селянські родини – у 1868-1890 роках, прибуваючи з Австро-Угорщини.

Незважаючи на відносно велику кількість католиків у цих селах, царська влада дозволила на будівництво католицької каплички лише після толерантного маніфесту в 1905 році. Раніше різними засобами чехів примушували прийняти православ’я. Земля під забудову костелу була подарована поміщиком Андрієм Аршинєвським у 1907 році. Каплиця була посвячена в 1908 році та існувала до 1948 року. Потім її зачинили, всередині розмістили ковбасний цех і так було аж до 2002 року. Протягом цих 50 років до будинку каплиці добудували кілька виробничих цехів. Протягом усього цього періоду вірні брали участь у св. Месах в катедрі св. Софії у Житомирі.

Від 2001 року відродженням парафії займається невтомний організатор релігійного життя волинських католиків о. прелат Людвік Камілевський. Раніше займався цим у багатьох місцевостях Луцької дієцезії, а нині на терені Київсько-Житомирської дієцезії. Завдяки його старанням, каплиця на Крошні знову була передана вірним наприкінці березня 2002 року, а в червні цього ж року продукційне обладнання було вивезене, і від того часу триває ремонт каплиці та решти приміщень. У 2004-2005 роках були відремонтовані приміщення, які знаходяться біля каплиці. Розміщені в них ризниця, бібліотека, катехетичні класи, а також кімнати для молоді. Ці приміщення оснащенні відповідними меблями. У 2002-2005 роках були проведені реконструкція і ремонт всередині каплиці.

Нині богослужіння відправляються щоденно. У неділю служаться три св. Меси, на яких присутні понад 500 вірних. У 2003 році розпочалася катехізація дітей і молоді. Три сестри з чернечих Згромаджень провадять шість катехетичних груп (приблизно 115 дітей). З кінця 2002 року є дитячий костельний хор (біля 30 осіб), керівником якого є органістка. До парафії св. Вацлава належить Крошня, а також навколишні села Соняшне, Олїївка та Світин. Сама Крошня нараховує близько 40 тис. мешканців. Костел св. Вацлава, окрім малої православної церкви, є єдиною сакральною будовою в цій частині Житомира.

Парафія на Крошні веде також суспільно-культурну діяльність. О. Людвік Камілевський – промотор різних зустрічей і заходів, в яких беруть участь члени Польського Наукового Товариства в Житомирі, а також місцеві поляки та чехи.

7 жовтня 2007 року, у відбудованому костелі св. Вацлава в Крошні, о. Людвік Камілевський організував святкування його 100-ліття. Прибуло багато запрошених гостей, колишні та нинішні парафіяни. І так як востаннє, в 1932 році, житомирські католики процесійно пройшли з Житомирської катедри до святині на Крошні. Урочисту св. Месу очолив Київсько-Житомирський єпископ-помічник Станіслав Широкорадюк. Після літургії, за східним звичаєм, було багато промов, таких зворушливих і сердечних. Зібрані, незважаючи на дощову погоду, зміцнилися духовно і на деякий час відірвалися від щоденних земних турбот.

о. Вітольд-Йосиф Ковалів

[“Волання з Волині” ч. 6 (79) від листопада 2007 р., стор. 8-9]

100. lecie Kościoła Św. Wacława na Kroszni w Żytomierzu (PL)

“PAN BÓG CHCIAŁ, ABYŚMY W ŻYTOMIERZU MIELI JESZCZE JEDNĄ ŚWIĄTYNIĘ”

100. lecie Kościoła Św. Wacława

na Kroszni w Żytomierzu

Pan Bóg chciał, abyśmy w Żytomierzu mieli jeszcze jedną świątynię” – tak powiedział w czasie uroczystości w Żytomierzu ks. prałat Ludwik Kamilewski, proboszcz parafii pw. św. Wacława w dzielnicy Krosznia w Żytomierzu. Gdyby nie cierpliwe starania tego niestrudzonego kapłana nie byłoby jeszcze jednego kościoła, jeszcze jednej parafii w Żytomierzu.

Krosznia ma dawną historię. Król Aleksander Jagiellończyk w 1506 r. nadał Iwaszkowi Woroniczowi sioło Krosznia w pow. żytomierskim. Później wydobywano tutaj odkrywkowo wołyńskie kamienie: granity i labradoryty. Z czasem Krosznia przetworzyła się w miasteczko podmiejskie, które w 1958 roku weszło w obręb miasta Żytomierza. Jeszcze do 1911 r. istniały tu dwie odrębne wsie – Krosznia Czeska i Krosznia Ruska (czyli ukraińska), w której mieszkali także Polacy. Polacy zamieszkiwali na Kroszni już w XVIII wieku, a Czesi osiedlili się tudokładnie 184 rodziny chłopskie – w latach 1868-1890 przybywając z Austro-Węgier.

Mimo stosunkowo dużej liczby katolików w tych wsiach władze carskie pozwoliły na budowę kaplicy katolickiej dopiero po manifeście tolerancyjnym w 1905 roku. Wcześniej różnymi środkami zmuszano Czechów do przyjmowania prawosławia. Ziemia pod zabudowę kościoła została podarowana przez ziemianina Andrzeja Arszyniewskiego w 1907 roku. Kaplica została konsekrowana w 1908 roku i istniała do roku 1948. Potem ją zamknięto, urządzono w jej wnętrzach wytwórnię i wędzarnię wędlin i stan taki istniał aż do 2002 roku. W ciągu tych 50 lat do budynku właściwej kaplicy dobudowano kilka hal produkcyjnych. Przez cały ten okres wierni uczęszczali na Mszę św. do Katedry Św. Zofii w Żytomierzu.

Od 2001 r. odrodzeniem parafii zajmuje się niestrudzony organizator życia religijnego wołyńskich katolików ks. prałat Ludwik Kamilewski. Wcześniej czynił to w wielu miejscach diecezji łuckiej, a obecnie na terenie diecezji kijowsko-żytomierskiej. Dzięki jego staraniom kaplica na Kroszni ponownie została przekazana wiernym pod koniec marca 2002 roku, a w czerwcu tego samego roku urządzenia produkcyjne zostały wywiezione i od tego czasu trwa remont kaplicy oraz pozostałych pomieszczeń. W latach 2004-2005 pomieszczenia znajdujące się przy kaplicy zostały wyremontowane. Urządzono w nich zakrystię, bibliotekę, klasy katechetyczne oraz sale dla młodzieży. Pomieszczenia te zostały wyposażone w odpowiednie meble. W latach 2002-2005 przeprowadzona została rekonstrukcja i remont wnętrza kaplicy.

Obecnie nabożeństwa odprawiane są codziennie. W niedziele są trzy Msze św., na których bywa ponad 500 wiernych. W 2003 roku rozpoczęto prowadzenie katechizacji dla dzieci i młodzieży. Trzy siostry ze zgromadzeń zakonnych prowadzą 6 grup katechetycznych (ok. 115 dzieci). Od końca 2002 roku działa dziecięcy chór kościelny (ok. 30 osób), prowadzony przez organistkę. Do parafii Św. Wacława należy Krosznia oraz okoliczne wsie Soniaszne, Olejówka i Swityn. Sama Krosznia liczy ok. 40 tys. mieszkańców. Kościół pw. św. Wacława, oprócz małej cerkwi prawosławnej, jest jedyną budową sakralną w tej części Żytomierza.

Parafia na Kroszni prowadzi także działalność społeczno-kulturalną. Ks. Kamilewski jest promotorem różnych spotkań i imprez w których biorą udział także członkowie Polskiego Towarzystwa Naukowego w Żytomierzu oraz miejscowi Polacy i Czesi.

7 października 2007 r. w odbudowanym kościele św. Wacława w Kroszni ks. Ludwik Kamilewski zorganizował obchody jego 100. lecia. Przybyło wielu zaproszonych goście, dawnych i obecnych parafian. I podobnie jak ostatni raz w 1932 r. żytomierscy katolicy procesjonalnie przeszli z katedry żytomierskiej do świątyni na Kroszni. Uroczystej Mszy św. przewodniczył kijowsko-żytomierski biskup pomocniczy Stanisław Szyrokoradiuk. Po liturgii wschodnim zwyczajem było dużo przemówień, takich wzruszających i serdecznych. Zebrani mimootnej pogody umocnili się duchowo i na chwilę oderwali się od codziennych trosk ziemskich.

ks. Witold Józef Kowalów

[“Wołanie z Wołynia” nr 6 (79) z listopada-grudnia 2007 r., s. 8-9.]

Święta

Wtorek, V Tydzień Wielkiego Postu
Rok B, II
Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najśw. Maryi Panny

Sonda

Kiedy powinna być Msza Święta wieczorna w czasie wakacji?

Powinna być o godzinie 18:00

Powinna być o godzinie 19:00

Jest to dla mnie bez różnicy


Licznik

Liczba wyświetleń:
8785028

Statystyki

Zegar